Tusk ocierał łzy płaczącym kobietom. "Błagam, niech pan coś zrobi"
To była wizyta pełna łez. Zapłakane mieszkanki Kutna pytały premiera jak żyć, gdy nie ma pracy, a emerytury i renty są niezwykle niskie. Mieszkańcy mieli też za złe premierowi, że interesuje się ich miastem tylko na czas kampanii wyborczej. Część ludzi cieszyła się jednak z przyjazdu premiera. Chcieli nawet zaprosić szefa rządu na piwo.