Okno, latawiec, a teraz sprężyna. Dość polskiej "logomanii"!
Wally Olins czekał prawie dekadę na sfinalizowanie polskiego projektu "twórczego napięcia". Zmarł, zanim zaprezentowano Polakom jego logo. Abstrahując od tego, czy czerwona "sprężyna" to strzał w dziesiątkę, czy raczej w kolano, warto się zastanowić, dlaczego nikomu do tej pory nie udało się stworzyć jednego wspólnego symbolu, promującego Polskę za granicą. Czy taka koncepcja w naszym "królestwie prowizorek" jest w ogóle możliwa?