Prof. Marcin Król: Koniec multikulti, bo Europa siebie nie rozumie
Od lat 70. XX wieku wielokulturowość była nie tylko faktem w takich krajach jak Stany Zjednoczone, ale także normą. Trzeba ją było popierać, co miało urok polegający na promowaniu różnorodności. Należało zarazem szanować wielokulturowość, gdyż stanowiła ona wyraz zróżnicowanych „tożsamości” rozmaitych grup społecznych, przede wszystkim narodowych i plemiennych, ale też obyczajowych, seksualnych czy pokoleniowych.