Awantura wokół aborcji osłabiła PiS, ale wyborcy nie mają dokąd uciec [OPINIA]
17 listopada 2020, 07:36
Tydzień temu minął termin ultimatum skierowanego do rządu przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Marta Lempart, liderka organizacji stojącej za większością protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, dała rządowi tydzień na podniesienie wydatków na służbę zdrowia z 4,5 do 10 proc. PKB. OSK domagał się też legalizacji przerywania ciąży do 12. tygodnia, zniesienia publicznego finansowania Kościoła oraz odwołania Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji.