OFE to też rozwój
26 października 2010, 08:38
Wydawałoby się, że nie ma łatwiejszej roboty. Pieniądze spływają same, bo takie są przepisy. Wystarczy odpowiednio je rozdzielić. Między obligacje i akcje co lepszych spółek. Zgarnąć prowizje i opływać w dostatki, których nie dostaną przyszli emeryci. Taki obraz OFE wyłania się z wypowiedzi przeciwników obecnego systemu emerytalnego - pisze Marcin Piasecki.