Reanimują, uparcie ratują. W podzięce słyszą często: Gadzie, gestapowcu, szmato
"Mówisz, że jestem wredna. Że brakuje mi empatii. A jaka mam być po 12 godzinach dyżuru, na którym trzy razy wkładałam zwłoki do plastikowego worka? Dlaczego nikt mnie nie spyta, jak się czuję?", mówi jedna z bohaterek książki "Agonia", która właśnie ukazała się na rynku. - Chciałem pokazać, że jest grupa ludzi, która codziennie toczy walkę o nasze życie. W systemie, który jest w agonii. I my tej pracy totalnie nie doceniamy - przekonuje jej autor, dziennikarz Paweł Kapusta.