Niemcy, po raz pierwszy od II wojny światowej, są gotowi na bezpośrednie zwarcie z Waszyngtonem [FELIETON]
Mieć na stałe za sąsiada kogoś, kto cierpi na rozdwojeni jaźni, to ciężki dopust boży. Zwłaszcza, gdy jest on większy, silniejszy, bogatszy, a na dokładkę żywi przekonanie o swej moralnej doskonałości. Dlatego dla własnego dobra powinniśmy na początek spróbować Niemców zrozumieć.