Kasty nadzwyczajnych ludzi. "Walka z układem" czy już może "walka o układ"?
8 lipca 2017, 10:30
Zaczęło się od tego, że profesora Lecha Morawskiego ktoś nieopatrznie wypuścił do Londynu, a Anglicy nie odesłali go z lotniska do Polski, jak to regularnie robią z księdzem Międlarem. Być może fakt, że przyleciał jakiś sędzia, jakiegoś Trybunału Konstytucyjnego uśpił ich czujność.