Po co stan wyjątkowy? "Chodziło o dodatkowe uprawnienia dla funkcjonariuszy"
Jeżeli radzimy sobie swoimi siłami, swoimi oficerami, swoim sprzętem, to nie ma powodu do ubiegania się o pomoc Frontexu - powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Na pytanie, po co w takim razie wprowadzanie stanu wyjątkowego, Przydacz odrzekł, że chodziło o "dodatkowe uprawnienia dla funkcjonariuszy policji i dla funkcjonariuszy straży granicznej".