Nowy brytyjski premier Boris Johnson zapowiedział w środę wyjście W.
Brytanii z UE w terminie 31 października br. "bez żadnego ale".
Zapewnił, iż "udowodni krytykom, że nie mają racji" i zrealizuje
obszerny plan reform w polityce wewnętrznej.
Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała w piątek po audiencji u królowej Elżbiety II, że przystąpi do stworzenia nowego rządu Partii Konserwatywnej przy wsparciu Partii Demokratycznych Unionistów (DUP).
Szkocka Partia Narodowa (SNP) będzie dążyła do odsunięcia Partii Konserwatywnej od władzy po wyborach, w których torysi utracili bezwzględną większość w parlamencie - oświadczyła w piątek liderka tego ugrupowania, szefowa rządu Szkocji Nicola Sturgeon.
"Jeśli Partia Konserwatywna uzyskała największą liczbę głosów i mandatów,
to będzie naszym obowiązkiem zadbanie o okres stabilności" - stwierdziła brytyjska premier Theresa May, sugerując, że nie zamierza zrezygnować ze stanowiska. Innego zdania zaś jest lider laburzystów, Jeremy Corbyn. Partia Pracy ogłosiła, że podejmie próbę utworzenia rządu
mniejszościowego.
Gdy 18 kwietnia brytyjska premier Theresa May ogłosiła przedterminowe wybory, funt wzmocnił się o ok. 2 proc. Wtedy było praktycznie przesądzone, że torysi zauważalnie powiększą kruchą przewagę w Izbie Gmin. Jednak po sześciu tygodniach kampanii praktycznie każdy scenariusz jest możliwy, łącznie z „zawieszonym parlamentem”, który spowodowałby, że funt może kosztować nawet 4.60 zł - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Brytyjska Partia Konserwatywna premier Theresy May utrzymuje znaczną przewagę nad Partią Pracy przed wyborami, które odbędą się 8 czerwca - wynika z sondażu przeprowadzonego przez agencję ORB dla gazety "The Telegraph".
Torysi mają ponad połowę miejsc w brytyjskiej Izbie Gmin. Z policzonych
już głosów wynika, że zdobyli co najmniej 326 z 650 mandatów, co
oznacza, że będą mogli rządzić samodzielnie.
Coraz wyraźniej rysuje się zwycięstwo Partii Konserwatywnej we
wczorajszych wyborach do brytyjskiej Izby Gmin. Wydaje się, że wbrew
wielotygodniowym przewidywaniom Torysi będą w stanie utworzyć rząd
samodzielnie, bez koalicjanta. Wśród już znanych wyników są mandaty
poselskie liderów głównych partii.
W Wielkiej Brytanii dziś od 7 rano do 10 w nocy - głosowanie w wyborach parlamentarnych. Tak zagadkowych wyborów jeszcze chyba nie było. Możliwości są tylko
dwie, ale żadnej wskazówki, kto ma większe szanse: czy dotychczasowy
konserwatywny premier David Cameron, czy jego jedyny rywal, socjalista
Ed Miliband.