KE przedstawiła propozycję przepisów, które zobligują firmy transportowe do stosowania płacy minimalnej wobec kierowców wykonujących przewozy międzynarodowe. Ma być stosowana, jeśli kierowca spędzi więcej niż trzy dni w miesiącu w danym kraju.
Niemieckie związki zawodowe oraz stowarzyszenia przewoźników obstają przy wprowadzeniu płacy minimalnej dla kierowców firm z Europy Środkowej i Wschodniej, przejeżdżających tranzytem przez Niemcy. Ekspertyza prawnika z Hamburga dostarcza im nowych argumentów.
Minister Andrzej Adamczyk liczy na to, że Rosjanie wycofają się z
wewnętrznych regulacji, które uderzają w polskich przewoźników
drogowych. Polski polityk w Brukseli rozmawiał też o zastrzeżeniach do niemieckich przepisów o płacy minimalnej.
Firmy przewozowe domagają się dyplomatycznej interwencji w Komisji
Europejskiej w sprawie francuskich przepisów o płacy minimalnej.
Opublikowany w sierpniu pakiet ustaw loi Macron wymaga stosowania płacy
minimalnej na poziomie 9,61 euro za godzinę, wcześniejszego zgłoszenia
pracowników, prowadzenia dokumentacji w języku francuskim, a także
posiadania przez firmy zagraniczne przedstawiciela nad Sekwaną. Co
prawda rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy wciąż nie weszły jeszcze w
życie (dlatego ostatecznie nie jest znany ostateczny stopień ingerencji
w działalność przedsiębiorców), ale już wiadomo, że będą dla firm
bardzo uciążliwe i kosztowne.
"Niemiecka ustawa o płacy minimalnej (MiLoG) może mieć zgubne skutki dla branży transportu drogowego w Polsce" - mówi Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Polscy przewoźnicy apelują w Brukseli o zmianę przepisów o płacy
minimalnej w Niemczech. Są rozczarowani dotychczasowymi krokami
podjętymi przez Komisję Europejską i rząd w Warszawie.
Sytuacja polskich przewoźników jest nadal dramatyczna, a polski rząd nie
robi nic aby ich chronić - uważają przedstawiciele branży. Jak mówił w
Polskim Radiu RDC właściciel jednej z podsiedleckich firm transportowych
Waldemar Jaszczur - ani protest, ani rozmowy nie przyniosły dotychczas
żadnego skutku. Liczy, że w obronie polskich przewoźników stanie nowy prezydent Andrzej Duda.
Jest procedura przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa za przepisy
o płacy minimalnej. Tak zdecydowała Komisja Europejska. Jednak Polacy nie będą zadowoleni...
Komisarz Elżbieta Bieńkowska ostro krytykuje niemieckie pomysły o płacy minimalnej. Zdaniem polskiej komisarz, nowe przepisy nie tylko nie są niezgodne z europejskimi zasadami, ale także mogą zniszczyć unijny rynek wewnętrzny.