Fiskus bezczynnie czekał, a dług podatnika narastał
16 lat - tyle trzymał podatnika w zawieszeniu fiskus. Urzędnicy skarbowi najpierw zajęli nieruchomości podatnika, który nie spłacał odsetek od długu. Nie zgodzili się, gdy prosił o zwolnienie z zajęcia - tłumaczył, że sprzeda nieruchomość i spłaci długi. Sam fiskus nieruchomości również nie spieniężył. A dług cały czas rósł i był ściągany z konta podatnika...