Krzysztof Jedlak o Brexicie: Szok, euforia, normalność
Niektórzy roztaczają wizję Armagedonu. Inni mówią o potężnym ciosie dla Wielkiej Brytanii, Europy, Zachodu, może dla świata. Apelują o rozsądek, wspierając eurozwolenników (niekoniecznie euroentuzjastów) z Wysp. Nieliczni sugerują, że nic wielkiego w gruncie rzeczy się nie wydarzy (w każdym razie nie musi), a najrzadziej wspomina się o pozytywnym impulsie dla Wielkiej Brytanii i być może – paradoksalnie – dla Unii Europejskiej.