Bąk o polskim elektryku: Nawet sami twórcy auta zdają sobie sprawę, że jego miejsce jest w muzeum
Czytam właśnie, że polska marka samochodów elektrycznych nazywała się będzie Izera. Bryła nadwozia jest asertywna, przednie reflektory przypominają kształtem szczyty Gór Izerskich, zaś przy projektowaniu wnętrza inspirowano się rzeźbami Katarzyny Kobro i Magdaleny Abakanowicz. Z kolei kolory zerżnięto z obrazów Magdaleny Karpińskiej. Wygląda więc na to, że nawet sami twórcy auta zdają sobie sprawę, że jego miejsce jest w muzeum. Ewentualnie w jakimś skansenie.