"To mogło być kukułcze jajo, które podrzucono rządowi"
"Scenariusz, który prokuratura potraktowała poważnie, powstał nie na miejscu akcji, ale w zaciszu gabinetów" - tak generał Waldemar Skrzypczak mówił w Radiu ZET o genezie oskarżeń w sprawie Nangar Khel. Wyjaśnił, że jego zdaniem ich autorami byli podwładni ówczesnego wiceszefa MON Antoniego Macierewicza.