"Słowikowa": W więzieniu dostawałam propozycje wejścia w lesbijski związek. Opcję "seks" na ten czas wyłączyłam
W więzieniu miałam swoje rytuały. Komuś, kto jest wolny, to może wydać się dziwne, ale nie wyobrażałam sobie, że się nie umyję, nie pomodlę rano i wieczorem, nie przeczytam książki i nie obejrzę "Wiadomości". Zawsze stawiałam klapki i buty przodem do klapy, co dla mnie było symbolem tego, że za chwilę wyjdę na wolność - mówi w rozmowie z dziennik.pl Monika Banasiak, znana jako "Słowikowa".