Reżyser zapatrzony w serial i wodna wersja "Pięknej i Bestii". KORESPONDENCJA Z FESTIWALU W WENECJI
Czy dla „Downsizing”, Alexandra Payne’a weneckie otwarcie festiwalu okaże się pierwszą trampoliną do oscarowego wyścigu, tak jak wcześniej dla „Grawitacji”, „Birdmana” i dla „La la land”? Tego nie wiem, ale z pewnością ten film, który trafi na polskie ekrany pod koniec grudnia będzie zaskoczeniem dla miłośników twórczości tego reżysera. Po serii kameralnych, świetnych ludzkich portretów i gorzko-śmiesznych satyr na małomiasteczkową Amerykę („Nebraska”, „Schmidt”, „Wybory”) Payne zrealizował swoje pierwsze s-f w konwencji kina popularnego.