Zanim wywalą nam bezpieczniki
Wiara Jarosława Kaczyńskiego, że państwo może decydować, kto i kiedy ma prawo czuć się Ślązakiem, Kaszubem i w jakim stopniu ma być Polakiem, wpisuje się w najgorsze stereotypy naszej historii. W język upokorzeń, dyskryminacji i wymuszonej emigracji. Odrażających postaw rządzących, którzy, podobnie jak dziś Jarosław Kaczyński, tylko sobie dawali prawo do określania, gdzie leży racja stanu i kto ją wyznacza - pisze Tomasz Wróblewski.