Udział piractwa cyfrowego znika? To nie jest takie oczywiste

Raport z czerwca 2025 roku przygotowany przez firmę MUSO zajmującą się śledzeniem piractwa, wskazują, że w 2024 roku ruch na stronach z nielegalnym oprogramowaniem spadł do 216 miliardów odwiedzin. W ujęciu całościowym jest to spadek o 5,7% w stosunku do 2023 roku. Dane te można odebrać jako dowód na spadającą popularność piractwa w skali globalnej; problem polega jednak na tym, że obraz ten jest jednak o wiele bardziej skomplikowany i niejednoznaczny.

Reklama

Wszystko zależy przede wszystkim od kategorii piraconych treści oraz konkretnego regionu świata. Dobrym tego przykładem jest kategoria wszelkiego rodzaju publikacji takich jak wszelkiego rodzaju e-booki, czasopisma, mangi, komiksy itp. W tym przypadku strony pirackie odnotowały 66,4 miliarda wizyt w 2024 roku, co przekłada się na wzrost o 4,3% w stosunku do poprzedniego roku.

Reklama

W kategorii piractwa filmów zaś dało się dostrzec spadek wizyt i mowa tutaj o około 24,3 miliardach wizyt. Stanowi to wynik niższy o dokładnie 18%. Nadal jednak kategoria TV (seriale i wszelkiego rodzaju programy) stanowi największą grupę piraconych treści, stanowią 44,6% całości pirackiego ruchu w 2024 roku (96,8 mld wizyt).

W ogólnym rozrachunku światowy wskaźnik piractwa filmów i programów telewizyjnych stoi na poziomie około 31%, dla wszelkiego rodzaju oprogramowania jest to 35%, dla przemysłu muzycznego zaś wartość ta oscyluje w granicach 30% całego światowego ruchu. Co bardzo ciekawe, raport przygotowany przez The Cord Cutting Report wskazuje, że 11% użytkowników, którzy piracili jakiekolwiek treści w 2023 roku, w 2024 robili to jeszcze częściej.

Piractwo w social mediach - nowy trend, który umyka statystykom

Nawet jeśli przedstawione dane pokazują zjawisko piractwa w zróżnicowany sposób, tak nadal najważniejsza jest informacja, że ogólny ruch na stronach pirackich spadł. Z tego powodu można wyjść ze stwierdzeniem, jakoby proceder piracenia treści spadał. Nic bardziej mylnego.

Według raportu AVIA 2025, konsumenci w regionie Azji oraz Pacyfiku o wiele częściej korzystają z piractwa za pośrednictwem niededykowanych stron, a social mediów i platform komunikacyjnych. Tutaj wzrost jest wręcz gigantyczny w porównaniu z 2023 roku. Częstotliwość korzystania z treści w sposób nielegalny wzrosła z 35 do 49% w 2024 roku. Co bardzo ciekawe, jednym z wiodących państw są tutaj Filipiny, gdzie 70% respondentów przyznało się do korzystania z takich właśnie treści.

Właśnie w tamtym regionie świata piractwo staje się pewnego rodzaju podstawowym sposobem konsumpcji treści cyfrowych. Dzięki nim ludzie sięgają nie tylko po filmy czy seriale, ale także oprogramowanie, gry wideo czy transmisje sportowe. Co więcej, wiele z platform oferujących dostęp do pirackich treści zarabiało na reklamach, które dostarczane były bezpośrednio przez usługę Google Ads. Firma podjęła już w tej kwestii pewne kroki, jednak nadal jest to dość duży i zauważalny proceder.

Dane te pokazują bardzo dobitnie, że samo piractwo nie tyle się kurczy, ile raczej zmienia swoją formę i strukturę. W czasach gdzie komunikatory i social media mogą być kanałem dystrybucji treści kopiowanych nielegalnie, trudniej będzie ująć ten proceder w konkretne statystyki. Będzie to jeszcze bardziej problematyczne, gdy wszystko to zamknięte zostanie w dość hermetycznych grupach dostępnych na konkretnych komunikatorach.