Eksperci przyznają, że dopiero na wiosnę będzie można oszacować straty spowodowane przez sztormy, które od kilkunastu dni zaleją na Bałtyku. Plaże na Półwyspie Helskim, w rejonie Władysławowa właściwie przestały istnieć. Woda sięga tam do wydm.

Brzegu Gdyni-Redłowa ochrania pas wody, którą pokrywa gęsta maź. To ona nieznacznie osłabia siłę fal. Niestety synoptycy spodziewają się, że wkrótce kierunek wiatru zmieni się na wschodni. A to oznacza znacznie większe niebezpieczeństwo dla plaż nad zatoką oraz dla wybrzeża.

Reklama