Koszmarny błąd bramkarza Barcelony

Gospodarze prowadzenie objęli w 22. minucie. Piłkę w siatce gości głową umieścił Fermin Lopez.

Reklama

Radość piłkarzy Barcelony długo nie trwała, bo pięć minut później fatalny błąd popełnił Marc-Andre ter Stegen. Niemiec chciał się "zabawić" z Hugo Duro, ale przeliczył się i napastnik Valenci po chwili umieścił piłkę w bramce Katalończyków.

W 38. minucie Ronald Araujo faulował rywala w polu karnym i sędzia podyktował "jedenastkę" dla gości. Piłkę na "wapnie" ustawił Pepelu. 25-latek nie zmarnował okazji i dał swojej drużynie prowadzenie.

Bramkarz Valencii "wyleciał" z boiska

Na tym emocje w pierwszej połowie się nie skończyły. Już w doliczonym czasie gry Giorgi Mamardashvili zagrał piłkę ręką poza polem karnym i golkiper Valencii został ukarany czerwoną kartką.

Barcelona bardzo szybko wykorzystała grę w przewadze. Już trzy minuty po wyjściu z szatni był remis. Po stałym fragmencie gry swojego pierwszego gola w tym meczu strzelił Lewandowski.

Kapitan reprezentacji Polski drugi raz na listę strzelców wpisał się osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry.

Lewandowski powtórzył wyczyn Urbana

Natomiast w doliczonym czasie gry Lewandowski skompletował hat-tricka. Snajper Barcelony popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego.

Dla Polaka to pierwszy ligowy hat-trick w barwach Barcelony. Lewandowski w tym sezonie na swoim koncie ma 16 zdobytych bramek. Wciąż aktualni mistrzowie Hiszpanii są na drugim miejscu. Mają dwa punkty przewagi nad Gironą i 11 "oczek" straty do prowadzącego Realu Madryt.

Hat-trick Lewandowskiego w meczu z Valencią jest drugim w historii, jaki w hiszpańskiej lidze "ustrzelił" polski piłkarz. W 1990 roku ta sztuka udała się Janowi Urbanowi. Obecny trener Górnika Zabrze 34 lata temu grając w barwach Osasuny Pampeluna trzy razy trafi do siatki Realu Madryt.