Był to piąty pojedynek obu tenisistek. Cztery z nich wygrała Polka, a tylko raz górą była notowana na 16. miejscu w światowym rankingu Keys.
Pierwszy set trwał zaledwie 26 minut
Świątek doskonale weszła w mecz. Na otwarcie przełamała serwis rywalki. Amerykanka w pierwszej partii była kompletnie bezradna. Ugrała tylko jednego gema.
Drugi set mógł się zacząć dobrze dla Keys. Tenisistka z USA w pierwszym gemie miała break-pointa. Świątek wytrzymała presję. Wygrała trzy piłki z rzędu i zwycięsko wyszła z opresji. W czwartym gemie przed szansą na przełamanie stanęła Polka. Nie zmarnowała jej i zrobiło się 3:1.
W kolejnym gemie, który był najdłuższym w całym meczu Świątek znów musiała bronić break-pointy, ale ponownie się wybroniła. Amerykanka w siódmym gemie znów mogła przełamać serwis liderki rankingu WTA, ale kolejny raz w tym meczu zaprzepaściła okazję.
Świątek mecz zakończyła gemem wygranym do zera. Spotkanie trwało godzinę i 17 minut.
Świątek na najlepszej drodze do trzeciego triumfu w Rzymie
O finał liderka światowego rankingu zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku rozstawionej z numerem trzecim Amerykanki Coco Gauff z turniejową "siódemką" Chinką Qinwen Zheng.
Świątek walczy o swój trzeci tytuł w Rzymie. W stolicy Włoch triumfowała w 2021 i 2022 roku.