Posłaniec śmierci? Koordynator donacyjny: Słyszałem też określenia "doktor znicz", a koleżanki to "siostry chryzantemy"
Kiedy byłem młodszy, naciągałem rzeczywistość i włączałem myślenie, że skoro nie ma sprzeciwu, to można przyjąć, że jest wola. Jeden z kolegów zadał mi wówczas pytanie, czy skoro nie powiedziałem, żeby nie gwałcić mojej żony, to znaczy, że można to zrobić. Zapaliła mi się lampka, choć do donacji nie można podchodzić tak zerojedynkowo - mówi w rozmowie z dziennik.pl dr Tomasz Kubik, anestezjolog i koordynator donacyjny w Centralnym Szpitalu Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.