Producent Tigera kaja się po wpadce. A sieć zachwyca się ripostą Muzeum Powstania Warszawskiego
Dłoń z wystawionym środkowym palcem, w znanym wszystkich wulgarnym geście, przewiązanym czerwoną wstążką. I do tego hasło: "1 sierpnia dzień pamięci", a poniżej: "Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie". To element kampanii, którą właściciel marki napoju energetycznego Tiger prowadzi w serwisie Instagram. Rozpętała się burza. Firma przeprosiła, ale internauci nawołują do jej bojkotu. Zareagowało także Muzeum Powstania Warszawskiego.