Piotr, czyli cud
8 marca 2008, 00:17
Polacy biadolą: wszystko źle, prezydent z premierem się kłócą, politycy kradną, nic nie robią (jak to - albo nic nie robią, albo kradną?), pogoda do bani, teściowa zrzędzi, a w dodatku krasnoludki sikają nam do mleka. Ratunkiem, przynajmniej na niedomagania polskiej demokracji, ma być import. Idei, rozwiązań, instytucji - pisze Robert Mazurek, publicysta DZIENNIKA.