Świątek w pierwszej partii szybko objęła prowadzenie 5:1. Tej przewagi nie mogła roztrwonić i ostatecznie wygrała 6:3. Drugi set był bardziej wyrównany. Decydujące w nim okazało się jedno więcej przełamanie Świątek.

Po meczu liderka światowego rankingu była zadowolona ze swojej gry. Pierwszy mecz na ziemnej nawierzchni zawsze jest trudny. Elise była naprawdę dobra. Czasami w obronie musiałem uzbroić się w cierpliwość i naprawdę pracować na punkty. To jedna z rzeczy, które trzeba zmienić przechodząc z twardego kortu. Trzeba być gotowym na dłuższe wymiany. Należy zmienić sposób myślenia i być bardziej cierpliwym - powiedziała po meczu Polka.

Reklama

W kolejnej rundzie przeciwniczką naszej tenisistki będzie Emma Raducanu. Obie zawodniczki do tej pory mierzyły się dwukrotnie i dwukrotnie zwyciężała Polka - w 2022 roku w ćwierćfinale w Stuttgarcie 6:4, 6:4 i przed rokiem w 1/8 finału w Indian Wells 6:3, 6:1.

Reklama