Były bramkarz naszej kadry karierę zakończył w Legii Warszawa, czyli klubie który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery.

Boruc na emeryturze nie tęskni za polską piłką

Dzięki pieniądzom zarobionym na boisku Boruc może teraz prowadzić spokojne i dostanie życie emeryta. Jak sam przyznał w rozmowie z radiową "Trójką" na brak dopływu gotówki nie narzeka. Jeszcze podczas trwania kariery dobrze zainwestowałem pieniądze. Teraz te biznesy przynoszą zysk - powiedział były golkiper Celtiku Glasgow.

Reklama

Boruc na emeryturze korzysta z życia. Czerpie z niego przyjemności i nie narzeka na brak czasu wolnego. Mimo tego nie zamierza angażować się w polską piłkę. Trzyma się od niej z daleka, nie tęskni za nią.

Reklama

Staram się odpocząć od piłki. Nie wiem, czy do niej wrócę. Na razie na pewno nie chcę być przy futbolu, zwłaszcza w polskich realiach. Widzę, co się tutaj dzieje. Polski świat futbolu jest bardzo hermetyczny. Osoby, które są w piłce nożnej w Polsce mają pewne kanony, którymi brną. Prezesi, dyrektorzy, managerowie mają wizję nie do końca spójną z moją. Sposoby, w jakie załatwia się tu interesy, nie są mi bliskie, a zmiana tego to na razie walka z wiatrakami - podkreślił były bramkarz naszej kadry.

Boruc nie chodzi na mecze, a jeśli ogląda je w telewizji, to nie są to spotkania naszej Ekstraklasy. Polska piłka mnie irytuje. Oglądam czasem mecze, ale są to raczej spotkania Ligi Mistrzów czy ligi angielskiej. To jest trochę szybsze, nie da się przy tym zasnąć, no i przyjemniejsze dla oka - zaznaczył 44-latek.

Trwa ładowanie wpisu