Mecz Ruchu z Widzewem zgromadził na trybunach ponad 50 tysięcy widzów. Kibice obejrzeli ciekawe widowisko okraszone aż pięcioma golami. Trzy z nich strzelili goście i to oni zabrali ze sobą do domu trzy punkty.

Podopieczni Daniela Myśliwca strzelanie zaczęli już w 2. minucie. Bartłomiej Pawłowski "zatańczył" z obrońcami Ruchu w polu karnym, a piłkę do siatki posłał Luis Silva.

Reklama

Na drugiego gola kibice musieli czekać do 49. minuty. Fatalny błąd popełnił w tej sytuacji bramkarz "Niebieskich". Dante Stipica podał piłkę pod nogi Jordi Sancheza, a napastnik Widzewa skorzystał z prezentu.

Reklama

W 77. minucie kontaktową bramkę dla Ruchu zdobył Miłosz Kozak.

Na tym nie koniec emocji w "Kotle Czarownic". Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego padły dwie bramki. Najpierw z rzutu karnego na 3:1 podwyższył Pawłowski, a chwilę później drugi raz w tym meczu na listę strzelców wpisał się Kozak.

Widzew jest na 8. miejscu w tabeli i do wyprzedzającej go Legii Warszawa traci cztery punkty. "Wojskowi" swój mecz w ramach 29. rozegrają w niedzielę. Natomiast Ruch jest na ostatniej pozycji i szans na ratunek przed spadkiem praktycznie już nie ma.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Luis da Silva (2), 0:2 Jordi Sanchez (49), 1:2 Miłosz Kozak (77), 1:3 Bartłomiej Pawłowski (90+13-karny), 2:3 Miłosz Kozak (90+15)
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Patryk Stępiński. Widzew Łódź: Fabio Nunes, Juan Ibiza, Fran Alvarez, Bartłomiej Pawłowski
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 50 087
Ruch Chorzów: Dante Stipica - Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Josema - Tomasz Wójtowicz, Patryk Sikora, Juliusz Letniowski (70. Filip Starzyński), Mateusz Bartolewski (90+8. Michał Feliks) - Soma Novothny, Daniel Szczepan (70. Adam Vlkanova), Łukasz Moneta (61. Miłosz Kozak)
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Serafin Szota, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Luis da Silva - Fabio Nunes (75. Kamil Cybulski), Marek Hanousek, Fran Alvarez (90+15. Noah Diliberto), Bartłomiej Pawłowski (90+15. Dominik Kun), Antoni Klimek (81. Andrejs Ciganiks) - Jordi Sanchez (75. Imad Rondic)