Reca był tak naładowany energią przed meczem z Venezią, że "wyleciał" z autokaru. Piłkarz poślizgnął się naschodkach pojazdu i zaliczył bolesny upadek.

Na szczęście Recy nic się nie stało. Choć jak widać na filmie zdarzenie mogło zakończyć się kontuzją. Upadek jednak nie miał żadnego wpływu na zdrowie zawodnika, bo Polak zagrał w meczu i na dodatek strzelił dla swojego zespołu zwycięskiego gola.

Reklama

Teraz w Spezi wszyscy się śmieją, że Reca powinien częściej zaliczać upadki, bo po nich zdobywa bramki.