Pod wodzą Papszuna Raków poprzedni sezon Ekstraklasy zakończył na pierwszym miejscu. Mimo osiągnięcia największego sukcesu w historii klubu szkoleniowiec postanowił rozstać się "Medalikami".

Papszun lekarstwem na całe "zło"?

Papszun przez rok był bez pracy. Liczył, że otrzyma jakąś ciekawą ofertę z zagranicy. Nic takiego się nie stało i ponownie związał się z klubem z Częstochowy.

Z Papszunem za sterem Raków ma znów wrócić do ścisłej czołówki naszej ligi. W rozgrywkach, które kończą się w najbliższy wciąż aktualni mistrzowie Polski nie obronią tytułu. Nie zajmą nawet miejsca na podium gwarantującego udział w eliminacjach do fazy grupowej europejskich pucharów.

Reklama

Za taki stan rzeczy głową zapłacił Dawid Szwarga, dla którego sobotni mecz ze Śląskiem Wrocław będzie ostatnim w roli opiekuna piłkarzy Rakowa.